Dzwoniłem dziś do Skody. Pytałem o silniki 1.4 tsi 125 i 180 koni. Gość powiedział że z tymi silnikami jest już wszystko oki- kiedyś były problemy dziś już nie ma. Pytałem który lepiej wybrać pod względem awaryjności powiedział że te silniki są takie same konstrukcyjnie a różnią się pojemnością i mocą. :?
[ Dodano: Czw 07 Sie, 14 12:50 ]
Przepraszam chodziło mi 0 160 koni do Superb II
Dzwoniłem dziś do Skody. Pytałem o silniki 1.4 tsi 125 i 180 koni. Gość powiedział że z tymi silnikami jest już wszystko oki- kiedyś były problemy dziś już nie ma.
To i tak ładnie powiedział W moim ASO w Gdańsku, powiedzieli mi że z silnikami 1,8 tsi nigdy nie było żadnych problemów, jeśli już to jakieś jednostkowe, ale oni o niczym nie słyszeli... :diabelski_usmiech
Zakupiłem w końcu autko. Diabeł mnie podkusił i mimo bardzo wielu rozsądnych głosów wybrałem ten silniczek . Na razie jeżdżę i banan z twarzy mi nie schodzi.
Nie mniej mam trochę obaw.
1) Silnik chodzi trochę jak diesel. Może nie klekocze strasznie ale jednak.
2) Przy zimnym starcie jest wyraźne falowanie obrotów. Mam na myśli to, że wchodzi na wyższe obroty na chwilę żeby później zejść poniżej 1000. da się też wyczuć wibracje przenoszone do środka. Nie jest to na pewno równomierna praca.
3) Przy zmianie biegów mam dziwne doły. Może to jest charakterystyka tego silnika, ale z początku zamula trochę, później wyrywa i znowu jest chwila "zadumy". Mam wrażenie, że nie jest to normalne, ale nie mam te porównania więc mogę opisać tylko swoje odczucia.
Pojechałem do ASO spytać się o wymianę rozrządu I dostałem taką wycenę (ceny netto):
łańcuch nastawnika rozrządu - 240
koło łańcuchowe - 217
napinacz łańcucha - 165
szyna ślizgowa x 4 - 50, 31, 28, 28
W sumie z VAT wyszło 937zł
Robocizna 650zł
Nie jak się to ma do wycen jakie padały tutaj w temacie. Ilość szyn się nei zgadza. Nie ma obudowy. Łańcuch jest jeden itp.
Nie wiem jak rozmawiać z Serwisem, dlatego proszę o pomoc i informację co tak naprawdę powinno się wymienić. Czy to co oni zaproponowali ma sens?
Moje pytanie w ASO brzmiało ile kosztuje wymiana rozrządu (z naciskiem na łańcuch i napinacz).
1) Silnik chodzi trochę jak diesel. Może nie klekocze strasznie ale jednak.
norma
Zamieszczone przez gemi
2) Przy zimnym starcie jest wyraźne falowanie obrotów. Mam na myśli to, że wchodzi na wyższe obroty na chwilę żeby później zejść poniżej 1000. da się też wyczuć wibracje przenoszone do środka. Nie jest to na pewno równomierna praca.
norma
Zamieszczone przez gemi
3) Przy zmianie biegów mam dziwne doły. Może to jest charakterystyka tego silnika, ale z początku zamula trochę, później wyrywa i znowu jest chwila "zadumy". Mam wrażenie, że nie jest to normalne, ale nie mam te porównania więc mogę opisać tylko swoje odczucia.
podjedź na hamownie to zobaczysz czy wszystko jest ok, bo może być coś z turbiną
Zamieszczone przez gemi
Nie wiem jak rozmawiać z Serwisem, dlatego proszę o pomoc i informację co tak naprawdę powinno się wymienić. Czy to co oni zaproponowali ma sens
Nie jedź do ASO na wymianę tylko kup u nich ORI części. Jak masz silnik CDAA to masz wykaz wszystkich części potrzebnych do wymiany kompletnego rozrządu
Trochę się uspokoiłem, ale jeśli to wszystko norma, to czy jest sens wymieniać rozrząd?
I dlaczego mam nie wymieniać w ASO? Poza tym że będę musiał dopłacić jakieś 200/300zł za robociznę to same plusy:
1) Zawsze to ASO (nie mam pewnego mechanika specjalizującego się w VAG'u)
2) Jakaś tam gwarancja jest
3) W historii samochodu mam wymianę rozrządu udokumentowaną w ASO (raczej + przy sprzedaży auta)
4) Mam rzut beretem do ASO w Dąbrowie Górniczej
Ps. Bylem wczoraj jeszcze raz w ASO, żeby potwierdzić ceny ze spisy wyżej. Koleś w serwisie rzucił mi ceną (za robociznę) 500zł. O dziwo była to cena z wymianą pompy wody i większą ilością gratów niż wcześniej dopytywałem.
Jak nie znajdę sensownego mechanika, to chyba skuszę się na ASO. Pozostaje tylko sprawdzić na hamowni ew. organoleptycznie wspólnie z innym posiadaczem takiego autka, że to jest konieczne/wielce zalecane.
W Dąbrowie naprzeciw UM jest biurowiec, a za nim warsztat specjalizujący się w VAG. Nie korzystałem jeszcze z ich usług, ale przy okazji innej sprawy pomogli mi. Poza tym spytaj u Krzysia na Tworzniu (na światłach przed HK w prawo 50m)
Było:
126p 1980
Polonez Caro 1,5GLE 1991
Fiat Uno 1,4 1995
Polonez 1989 1,4Rover (SWAP)
Fiat Palio Weekend 1,2 HL 1999
Toyota Camry 3,0GX V6 1992
Renault Scenic 1,9 dTi 2000
Ford Fiesta 1,3 1998 (Pysi ;-)
Jest:
Skoda Octavia 1,2TSI Mint 2011
Mondeo 1,8Ghia 1998 (młodego)
Warsztat koło UM sprawdzę, ale jeśli polecasz Tworzeń to trochę jestem zdziwiony. Sam tam byłem raz i więcej nie zawitam. Z uwagi na to, że pracuję na hucie to znam kilka osób co tam się "naprawiali" i w zasadzie każdy może powiedzieć coś negatywnego.
Witam. Posiadam O2 z tym silnikiem z 2010 roku. Stan licznika na tą chwile to 90tys. Póki co bezproblemowo. Na gwarancji wymieniony jedynie rozrząd. Auto świetnie jezdzi i przyspiesza.
Wielkie dzięki mirek_p11 za spis części. U mnie jak na razie jest wszystko OK. Bo, jakże by inaczej, skoro O2FL z III 2010 a przebieg lekko ponad 30 tys. Ale tak to bywa, jak jeździ się dwoma samochodami.
Nie ukrywam, że uważnie przysłuchuję się pracy silnika i czytam informacje na forum. Bo jak coś się wydarzy to, chciałbym być przygotowany. Przede mną tylko znalezienie dobrego warsztatu w wawie (lub niedaleko). Ale to zmartwienie na przyszłość.
A tak btw to, która to wersja napinacza, bo słyszałem, że pierwsza i druga nie były "najlepsze"?
Miałem to samo co krzys301 przy przebiegu 100 tys. km. Robota poza ASO. Chłopaki znaleźli zamiennik pompy wody za ok. 200 zł, zamontowali i ...nadal ciekło. Usterka, okazało się, nie w samej pompie, tylko w zespole pompy wody, w skład którego wchodzi sama pompa. I tu zamienników brak. Cały element trzeba było kupić w ASO i zamontować poza aso Koszt operacji taki jak u kolegi krzys301.
u mnie awaria nastąpiła przy 50 tys. km wymieniony został tylko środek bez wyciągania całej pompy. Teraz mam 108 tys. km i nic jak do tej pory nie cieknie - ponad 2 lata (odpukać w nie malowane). Wykonawcą był dawny pomocnik DGW. Koszt około 700 zł.
U mnie pompa ciekła najprawdopodobniej od... momentu zakupu.
Wymieniona w ASO na gwarancji przy przebiegu ok. 28tys km. W ASO twierdzili, że tylko oring puścił, ale wymienili całą.
Auto sprzedałem przy przebiegu 33tys. km i do tego czasu nie zauważyłem ubytku płynu, a wcześniej od poziomu maks do min ubywało w przeciągu 9tys. km.
1050 pompa oryginał( ale podobno z obudowa ), zamiennik z 350 zl
Jak mi padła pompa, to zamienniki były tylko na samą pompę. Na obudowę pompy zamienników nie było. Stąd przy usterce w obudowie musiałem kupić oryginał (pompa z obudową). Koszt j/w.
Byłem, wymieniłem tylne tarcze (btw pełen profesjonalizm ), uprzedził, że zajmuje się tylko "płytą podłogową" VAG. Odniosłem wrażenie, że "wyałtował" się z innych napraw lub nie miał "ochoty na mnie"
Cóż, "taki mamy klimat" :lol: (że zacytuję klasyków).
Na razie nic mnie nie ciśnie - mam czas.
U mnie pompa wody poza aso robiona, kupiona oryginalna, z robocizna koszt 1200 pln.
BTW ciekla komus turbina? Mam w okolicach dolotu powietrza po stronie pasazera od zewnetrznej czesci pojazdu upaćkane taki tunel na samej górze jakby tlustym czyms wydedukowalem, ze to olej, ktorego ostatnio po przejechaniu jakis 5-6k dolalem chyba z 700ml juz nie pamietam. Sprawdzam teraz co sie bedzie dzialo i ile to potrwa.
Ktos cos?
Planuje kupić Octavię z silnikiem benzynowym 1.8 160KM. Planowałem rocznik 2010 ale po analizie google'a / forum doszły do mnie niepokojące informację na temat awaryjności tegoż silnika. Orientujecie się czy Octavia z rocznika 2011 ma wyeliminowany ten problem i eksploatacja tegoż silniczka nie będzie tak problemowa? Nie chciałbym po roku/trzech wymieniać silnika.
Komentarz